Nuta - Posłaniec

Tayfun

Z daleka można było usłyszeć cichy stukot kopyt, który z czasem stawał się coraz głośniejszy. Już po krótkiej chwili nadeszła Tayfun, by sprawdzić swoją podopieczną Nutę, zarżała głośno by wezwać ją do siebie.

Nuta

W oddali zauważyła Tayfun, więc ruszyła galopem w jej stronę. - Dobry. - przywitała się, grunt to dobre pierwsze wrażenie.

Tayfun

Postanowiła, że od razu przejdzie do rzeczy -Dobrze więc powiedz mi na kogo i dla czego chcesz się na niego szkolić.- Zadała pierwsze pytanie i uśmiechnęła się do siebie. Odrzuciła z gracją grzywę i spojrzała pytająco na Nutę.

Nuta

Zdziwiło ją pierwsze pytanie. Myślała, że będzie nieco inne, lecz odpowiedziała z chęcią - Chciałabym się szkolić na na posłańca, ponieważ jestem szybka i mam... Jak się wydaje. ...zdolności dyplomatyczne. Czyli po prostu pasuje na niego. - Pytanie nie było trudne i chyba nie można było odpowiedzieć na nie źle... Chociaż na tym świecie jak chyba każdy wie, różne rzeczy się zdarzają. Uśmiechnęła się...

Tayfun

Oj taak Funtay już wiedziała jakie zadanie będzie się idealnie nadawało dla tej oto klaczy -Więc tak... Biegnij do Neversa i przyprowadź go tu, zrób to tak, że przybędzie tu w ciąg kilku "sekund".- Powiedziała, oczywiście nie miał na prawdę być w ciągu kilku sekund, tylko po prostu miał tu przybiec w tempie natychmiastowym.

Nevu jest bzydki, Nevu jest zUyy! Nie posłucha grubaśnej Funtay. x DD Wybacz, musiałam się wtrącić.
Nevers.

Nuta

Przerażona nieco zadaniem ruszyła w drogę po Neversa, miała już nieprzyjemność go spotkać, więc i obawiała się tego spotkania, jednak zadanie musiała wykonać. Po kilku sekundach zniknęła Przywódczyni z oczu.

Tayfun

Odprowadziła Nutę wzrokiem i ułożyła się pod drzewem, miała świadomość tego iż to może długo potrwać. Ciekawa była czy Nucie uda się sprowadzić tutaj Neversa czy też nie... To się dopiero okaże.

Nuta

Wściekła na samą siebie wróciła do Tayfun. - Nevers żąda, aby mu powiedzieć dlaczego ma tutaj przyjść. - Powiedziała. Czemu wcześniej o tym nie pomyślała?

Tayfun

Westchnęła ~Uparty kozioł.~ Mruknęła do siebie i przemówiła ~No trudno, w takim razie przejdźmy do teorii.~ Powiedziała wyprostowując się i odrzuciła falowaną grzywę na drugi bok. ~Na początek wymień wszystkich przywódców stad.~ Odparła i czekała na odpowiedź ze strony Nuty.

Kto jest kozioł, mule?
Nev.

Nuta

Jak mogłaby tego nie wiedzieć? - Nevers - Krwawych Kopyt, Devotion - Pienistych Fal, Sad Shade - Bezbarwnej Teńczy, a Ognistego Serca nie ma przywódcy. - Odparła z nejszerszym uśmiechem na jaki ją było stać.

Tayfun

Słuchała jej w skupieniu ~Dobrze. Wymień mi najważniejsze cechy posłańca~ Powiedziała i potrząsnęła energicznie łbem, a falowana grzywa latała na wszystkie strony rozrzucając przy tym śnieg na boki.