Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piorun
Wędrowiec
Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pon 23:07, 01 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
I wtedy z niezawodnym refleksem wyćwiczonym przez długie lata złapał ja za ogon zaraz gdy ten "odbił" się od jego pyska i złapał go mocno z cynicznym uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nuta
Wędrowiec
Dołączył: 09 Wrz 2009
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Pon 21:04, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się - No i co teraz mój drogi? Co teraz? - Zamrugała oczkami i nadal wpatrywała się w ogiera. Umierała z ciekawości co teraz ogier z nią zrobi. A ciekawe, ciekawe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laguna
Samotnik
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Pią 9:39, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Poruszała się stępem. Rana goiła się, jednakże wolała oszczędzać siły, by powrócić do formy w każdym calu.
Dotarła do rzeki. Mimowolnie skrzywiła się. Miejsca wyglądało jak z jej koszmarnych wspomnień. Oczami wyobraźni widziała sylwetki koni przeskakujących na drugi brzeg czy też kojących pragnienie. Trzepnęła ogonem z głośnym świstem, byle by tylko uwolnić się od tego.
Zrobiła kilka kroków, stała tuż przy brzegu.
Powoli wyciągnęła szyję w dół, a jej chrapy spotkały się z chłodną wodą. Zaczęła 'bawić się' taflą, tworząc na niej rozmaite kształty, przeradzające się w koła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 11:27, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Leżał w cieniu drzew spoglądając na otoczenie. Bacznie obserwował także klacz, która przed chwilą dotarła nad rzeczkę. Patrzył jeszcze chwilę na nią, po czym wstał i otrzepał się z ziemi. Skinął w jej stronę łbem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laguna
Samotnik
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Sob 10:08, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zrobiła kilka łyków chłodnej wody, tak naprawdę nie chciało jej się aż tak strasznie pić. Jednakże skoro już tu trafiła.
Postawiła uszy na sztorc, wsłuchując się uważnie w otoczenie. Coś niedaleko niej, jakby poruszyło się.
Odeszła na krok od rzeki i spojrzała w stronę, z której domniemanie dochodził hałas. Ujrzała potężnego ogiera. Gdy skinął w jej stronę, ona zrobiła to samo.
Przyglądała się mu w milczeniu. Chciała podciągnąć do góry kącik pyska, jednakże on jej tym razem nie posłuchał. Czyżby miał już dość wymuszonych uśmiechów i grania? Niemożliwe. Gra ciągle trwa, życie biegnie dalej i ani myśli już stawać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:53, 05 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się do klaczy mimo iż ta nie okazywała żadnych emocji. Podszedł bliżej do rzeczki i schylił się ku przeźroczystej wodzie. Zaspokoił swoje pragnienie dwoma krótkimi łykami, a kiedy podniósł łeb aby przyjrzeć się nieznajomej klaczy, przypomniał sobie, że nawet się nie przedstawił. - Breeze. - powiedział krótko, a półuśmiech znów pojawił się na jego pysku. W tym czasie przyglądał się jej wyrazowi "twarzy".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laguna
Samotnik
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Klacz
|
Wysłany: Nie 15:07, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
- Laguna. - odpowiedziała imieniem na imię.
Zmierzyła ogiera. Teraz, gdy znajdował się bliżej łatwiej było jej go ocenić. Na pewno był potężniejszej budowy, ale nie wyglądał na szczególnie groźnego. Może to i dobrze.
Skierowała wzrok na wodę, poruszającą się wolno pod wpływem lekkich podmuchów wiatru. Tworzyła ona rozmaite kształty, zazwyczaj nieprzypominające niczego konkretnego.
Machnęła delikatnie ogonem, tak cicho, by nie niszczyć zalegającej dookoła przyjemniej ciszy, którą tylko co jakiś czas przerywały odgłosy ptaków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 23:24, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Odciążył zadnie nogi i spojrzał w niebo. Przelatywało nad nim mnóstwo ptaków, które nie wyróżniały się spośród siebie niczym szczególnym. Widocznie wiosna dawała się już we znaki co poniektórym zwierzętom. Cisza, która przerywana była jedynie szumem rzeczki i śpiewem ptaków, wydawała się niemal niezręczna, gdyby nie to, że Laguna chyba chciała ją zachować. Przynajmniej tak stwierdził po cichym odgłosie jej ogona, który przeciął przed chwilą powietrze. Ogier miał nadzieję, że mimo wszystko to nie jest koniec ich konwersacji, a zaledwie początek, który mógł przerodzić się w konkretną rozmowę. Mógł, ale nie musiał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|