Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czarny Świt
Wędrowiec
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pon 8:57, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Parsknął śmiechem i wyciągając swe długie, mocne nogi przyspieszył mijając owy zakręt w chmurze pyłu i różnych śmieci z leśnej drogi. Zobaczył biały punkt przed sobą i pokonując przeszkody dogonił klacz po czym zrównał się z nią na moment i pognał przed siebie kurząc na jej białe futro i gnając jakby go gonili wszyscy diabli. Nie wiedzieć kiedy wypadł z lasu na potężną polanę przeciętą strumykiem. Możliwe, że było to dalsze odgałęzienie źródełka w górze. Wartkie wody szemrały zachęcająco. ogier wbiegł do wody niewiele się namyślając i pochylił pysk, lecz po chwili zawahał się i zatrzymał. Nie, wszak po wysiłku pić nie można. Brodził zatem w zimnej wodzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tayfun
Przywódca
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy wiecznych wiatrów Płeć: Klacz
|
Wysłany: Pon 9:38, 24 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dobiegając do ogiera nie zauważyła strumyka i bezradnie próbowała wyhamować tuż przednim jedna bez skutecznie.Z pluskiem wpadła do strumyka ochlapując przy tym wszystko dookoła.Po chwili pozbierała się i otrząsnęła z wody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czarny Świt
Wędrowiec
Dołączył: 20 Sie 2009
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Wto 21:16, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
- Szczurek - zakpił patrząc na ociekającą wodą grzywkę i ogon. Kiedy wyszedł z wody na brzeg rozejrzał się dookoła i otrząsnął.
- Możemy chyba uznać, że był remis. Cóż, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy. - powiedział po czym skinął klaczy głową.
Nie cierpiał lasów. Skoczył przed siebie i kłusem skierował się ku bardziej otwartej przestrzeni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tayfun
Przywódca
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy wiecznych wiatrów Płeć: Klacz
|
Wysłany: Wto 22:25, 25 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Też skinęła łbem i odbiegła znikając po dłuższej chwili. Pomyślała, że fajnie by było to powtórzyć ale nie było to teraz możliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nevers
Przywódca
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Sob 18:52, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Do źródła podszedł kary ogier. Biła od niego niechęć. Na imię mu było Nevers, przywódca KK. Schylił łeb i napił się źródlanej wody, czystej jak łzy. Zobaczył swe odbicie na przejżystej tafli wody. Nie, jeszcze nie miał zmarszczek. Mruknął coś do siebie, po czym odwrócił się. To co zobaczył, o mało nie przyprawiło go o zawał. Przed nim stał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfeusz
Wędrowiec
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Sob 19:33, 05 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Morfeusz stanął za karym koniem którego zauważył przy źródełku. Nagle ten się odwrócił i... - To ty?! - Przed nim stała osoa którą najmniej chciał spotkać. Jego starszy brat Nevers. - Co do diabła...?! - Nie miał pojęcia co on tu robi. Nie widzieli się z dwa lata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nevers
Przywódca
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Sob 16:21, 12 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- I co...? Czego chcesz? Wybaczenia? Nie żartuj. Jeśli jesteś tu tylko po to, aby mnie denerwować, to jeszcze mnie nie znasz. A może przybyłeś by znów coś mi odebrać?! Rodzice ci nie wystarczyli?! - Mówiąc to omało nie puścił łzy, jednak dzielnie je powstrzymywał. Co brat mógł o nim pomyśleć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfeusz
Wędrowiec
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Czw 18:12, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Wybaczenia? Daj spokój. Jeśli ktoś ma wybaczać to tylko ja. - Mówiąc to zaśmiał się chłodno. Że ten jego braciszek śmie... - Przybyłem, myśląc że ucieknę od rodzinnej przeszłości, jak najdalej od ciebie i miejsca urodzenia. Jednak widzę jak bardzo się myliłem. Wpadłem prosto w twoje szpony. - Nagle przez jego 'twarz' przemknął złośliwy uśmiech... - Wiesz co? Ostatnio widziałem się z kimś... żekomo dla ciebie ważnym. Wiesz już o kim mówię?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nevers
Przywódca
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Nie 19:21, 20 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
- Wpadłeś w moje szpony... jak to pięknie brzmi. - Zaśmiał się ochryple, jednak po ostatnich słowach serce mu się na pare sekund zatrzymało... Co on plecie? Czy...? Nie... - Hmm... powiedzmy że nie wiem. Miła odmiana. Coś jednak wiesz. - Z każdą chwilą coraz bardziej nienawidził swojego brata. Byli jak olej i woda. [x D] Nic ich nie łączyło, poza tym że byli tego samego gatunku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfeusz
Wędrowiec
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Nie 21:11, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
- Taak... widziałem twoją rzekomą miłość. Czyżby po raz kolejny chcesz komuś złamać serce? - Nie chciał by tak się stało, gdyż Tayfun zdawała się być bardzo miłą klaczą. - Miłość bywa niebezpieczna, jeśli nie umiesz się nią obchodzić. Zapamiętaj że jest różnica pomiędzy prawdziwą miłością a porządaniem. - Wypowiedział te słowa z pokrętnym uśmieszkiem, który rzadko można było spotkać na twarzy Morfeusza. Było to do niego nie podobne. Odwrócił się i odszedł pozostawiając brata z niemałym mętlikiem w głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|