Klify.

Fatum · Wysłany: Czw 21:23, 18 Mar 2010 Temat postu:

-W sumie możemy nie podejmować żadnej decyzji i zostać tu.- powiedziała, wtulając się w szyję ogiera nieco mocniej. Nadal miała przymknięte oczy i uśmiech na pysku. Skubnęła go zaczepnie.
/okej, do odpisania. ; d/

Kamage · Wysłany: Pią 21:17, 19 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się szeroko. - Tak też może być. - odparł, a z jego twarzy nie ustępował wyraz satysfakcji. Ziewnął przeciągle, oczywiście udając i spojrzał na klacz spod przymkniętych powiek. Westchnął cicho i skubnął klacz w szyję.

Fatum · Wysłany: Pią 21:25, 19 Mar 2010 Temat postu:

Odwróciła się nieco, słysząc ziewnięcie ogiera. -Jesteś śpiący?- spytała półgłosem. Uśmiechnęła się figlarnie i przesunęła wargami po szyi Kamage, skubiąc go delikatnie. Przesunęła się nieco, wyciągając szyję do jego kłębu, na którym złożyła subtelny pocałunek.

Kamage · Wysłany: Pią 21:30, 19 Mar 2010 Temat postu:

Drgnął. - Szczerze to... nie. - odrzekł i otworzył szeroko oczy, żeby udowodnić, że jeszcze nie śpi. Oczywiście wszystko to robił tylko po to, żeby rozbawić klacz. Uśmiechnął się zawadiacko, a w jego oczach zatańczyły figlarne iskierki, które zaraz przygasły.

Fatum · Wysłany: Pią 21:34, 19 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się szerzej i przerzuciła łeb przez szyję Kamage. Złapała w pysk kosmyk jego grzywki i pociągnęła go zaczepnie. Przejrzała żarty ogiera i zrobiła to, żeby go "rozbudzić". -To dobrze. W końcu noc jeszcze młoda.- zachichotała.

Kamage · Wysłany: Pią 21:39, 19 Mar 2010 Temat postu:

Zarżał cicho. Udał, że już się rozbudził. Uśmiech nie znikał z jego pyska. Co teraz? - zadał sobie pytanie. Żeby nie trudzić się takimi rzeczami postanowił się czymś zająć. Zaczął kreślić kółka i nie tylko na szyi klaczy.

Fatum · Wysłany: Pią 21:50, 19 Mar 2010 Temat postu:

Przejechała chrapami po linii grzywy ogiera. -Bałeś się kiedyś... Czegoś?- zabrzmiało to nieskładnie, ale to pytanie nagle przyszło jej do głowy. Była tego bardzo ciekawa, bo ona bała się wielu rzeczy. Przypuszczała, że jest między nimi pewna różnica charakterów, wytrzymałości. Mimo wszystko postanowiła zapytać.

Kamage · Wysłany: Pią 21:56, 19 Mar 2010 Temat postu:

- Znów zadajesz pytanie, na które trudno jest znaleźć odpowiedź. - odparł - Kiedyś nie miałem żadnego powodu do strachu, teraz... - nie dokończył. Być może specjalnie, lub być może sam z siebie zawiesił głos.

Fatum · Wysłany: Pią 22:00, 19 Mar 2010 Temat postu:

Uniosła łeb i spojrzała na niego. -A teraz...?- zapytała, jak tylko najdelikatniej mogła. Nie chciała urazić ogiera ani rozdrapać ran. -Nie musisz odpowiadać, jeżeli nie chcesz.- dodała pospiesznie. Przytuliła się do niego, czekając na odpowiedź Kamage lub jej brak. Zamiotła powoli ogonem i parsknęła cicho, prawie niedosłyszalnie. Brzmiało to raczej jak westchnienie.

Kamage · Wysłany: Pią 22:08, 19 Mar 2010 Temat postu:

Westchnął. - Teraz... Boję się, że Cię stracę. - powiedział powoli, kończąc zaczętą wypowiedź. Przed Fatum nie miał wiele do ukrycia, lub po prostu nie chciał nic ukrywać. Uśmiechnął się delikatnie, jednak obawa go nie opuściła.

Fatum · Wysłany: Pią 22:13, 19 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się delikatnie, prawie niezauważalnie. Wtuliła się mocniej w jego szyję. -Mogę Ci obiecać, że z własnej woli nigdzie się nie wybiorę sama.- Szepnęła, przesuwając głowę bliżej ucha ogiera. Pocałowała go czule w czubek głowy.

Kamage · Wysłany: Pią 22:18, 19 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się zmieszanie. - Mam taką nadzieję. - powiedział bardziej do siebie niż do klaczy. Jednak humor lekko mu się poprawił. - A Ty, czego się boisz? - zapytał cicho, wiedział że klacz go słyszy. Była przecież tak blisko.

Fatum · Wysłany: Pią 22:23, 19 Mar 2010 Temat postu:

Westchnęła ciężko i oparła swój pysk między uszami ogiera. -Przyszłości. Że nieświadomie to wszystko zepsuję i Cię zranię... - powiedziała, zwieszając głos. Pomimo faktu, że się zmieniła od czasu poznania Kamage, wątpliwe było, że jej pech ją opuścił. Oczywiście chwila obecna i to, co się działo było dla niej najszczęśliwszym czasem w całym życiu. Czarno myślna klacz jednak się bała. Nawet bardzo się bała.

Kamage · Wysłany: Pią 22:33, 19 Mar 2010 Temat postu:

Posmutniał, czarne myśli nie opuściły klaczy. Cóż, jego również nie opuściły, przecież sam przed chwilą wyznał klaczy, że boi się odejścia Fatum. Była pierwszą "osobą", która zaakceptowała jego wady. Uśmiechnął się do niej i nachylił się nad jej uchem. - Kocham Cię. - wyszeptał, powtarzając swoje wcześniejsze słowa.

/idę/

Fatum · Wysłany: Pią 22:39, 19 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się promiennie. -Ja Ciebie też kocham.- wyszeptała i skubnęła go w ucho. Cofnęła się nieco, by znaleźć się znów naprzeciwko ogiera. Patrzyła na niego z tym samym szczerym uśmiechem. Odetchnęła głęboko, ciesząc się chwilą, która napawała ją szczególnym uczuciem, którego nigdy wcześniej nie zaznała. Do teraz...

Kamage · Wysłany: Nie 18:28, 21 Mar 2010 Temat postu:

Umiechnął się delikatnie. Choć na chwilę popadł w zapomnienie. Nie dręczyły go wcześniejse myśli. Słowa klaczy odsunęły go od trosk. Swoje oczy zatrzymał na wysokości oczu Fatum.

Fatum · Wysłany: Nie 19:52, 21 Mar 2010 Temat postu:

Westchnęła i spojrzała na niebo. Nadal było widać gwizdy. Księżyc nieco się przemieścił, ale poza tym nic się nie zmieniło. Powróciła wzrokiem do Kamage i powoli osunęła się na ziemię, kładąc się na płasko. Pyskiem opierała się o nogę ogiera. Parsknęła cicho.

Kamage · Wysłany: Nie 21:22, 21 Mar 2010 Temat postu:

Zarżał i położył głowę płasko na piachu. Spojrzał na gwiazdy, pięknie świeciły swoim odbitym światłem. Westchnął na głos. Przyjemnie było spędzać czas w towarzystwie Fatti. - Senna? - spytał cicho.

Fatum · Wysłany: Nie 21:30, 21 Mar 2010 Temat postu:

-Czy ja wiem...- zamruczała, przesuwając nieco łeb. Poruszyła nogami, spychając trochę wilgotnego piasku w bok. Spojrzała na Kamage spod lekko przymkniętych powiek, a jej wargi automatycznie wygięły się w delikatnym uśmiechu. Nawet gdyby chciało jej się spać, to bała się zasnąć. Podobno jak komuś się śni, że się kładzie to się budzi. Fatum miała wrażenie, że to tylko sen i panicznie bała się z tego snu ocknąć.

Kamage · Wysłany: Nie 21:35, 21 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się pod nosem i przyłożył swoje chrapy do podgardla Fatum. Trwało to krótką chwilę, jak dla Kamage za krótką. Westchnął cicho, z nutką utęsknienia. Przymknął powieki i z powrotem powrócił do poprzedniej pozycji. Na jego pysku spoczął zadowolony uśmiech.

Fatum · Wysłany: Nie 21:41, 21 Mar 2010 Temat postu:

Jej uśmiech się poszerzył, powieki opadły nieco niżej. Zastrzygła leniwie uchem i przysunęła chrapy do pyska ogiera. Pocałowała go opiekuńczo i czule w czoło, delektując się chwilą. Dla niej czas jakby zwolnił, choć księżyc poruszał się po niebie w swoim zwykłym tempie.

Kamage · Wysłany: Nie 21:47, 21 Mar 2010 Temat postu:

To co teraz czuł można było nazwać szczęściem, ale nawet to słowo nie określało w pełni jego uczuć. Nie otwierając oczu dmuchnął klaczy w grzywkę. Odwzajemnił czule pocałunek w chrapy.

Fatum · Wysłany: Nie 21:59, 21 Mar 2010 Temat postu:

-Obiecasz mi coś?- spytała nagle, ale zupełnie cicho. Tak cicho, że prawie zagłuszył ją szmer fal. Ogier był jednak na tyle blisko, że pewnie usłyszał to dziwne pytanie. Fatum miała przynajmniej taką nadzieję. Zamknęła zupełnie oczy, chłonąc obecność Kamage resztą zmysłów. Zdawała się głównie na węch- zapach ogiera sprawiał, że szumiało jej w głowie.

Kamage · Wysłany: Nie 22:10, 21 Mar 2010 Temat postu:

- A co mogę Ci obiecać? - zapytał równie cicho, dziwiąc się lekko na to pytanie. Otworzył oczy patrząc na klacz pytającym wzrokiem. Jego oddech był głośny, ale równy. Czekał aż klacz zaspokoi jego ciekawość. Miał dziwną pewność, że ocokolwiek go zapyta, on się zgodzi, był jej uległy.

/za chwilę będę, Dorrien sama się nie stworzy xd/

Fatum · Wysłany: Nie 22:18, 21 Mar 2010 Temat postu:

-Obiecaj mi, że...- zwiesiła na moment głos, otwierając przy okazji oczy. -Obiecaj, że jeśli zasnę, to kiedy się obudzę wciąż będziesz koło mnie.- powiedziała tak samo cichym głosem jak wcześniej. Popatrzyła na ogiera stroskanym wzrokiem. Jej oczy wyrażały wszystko, ten strach przed zakończeniem pięknego snu.