Klify.

Fatum · Wysłany: Nie 22:53, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Mogłabym spytać o to samo.- powiedziała z nikłym uśmiechem i przewróciła żartobliwie oczami. Zastanawiając się nad tym, co mogliby robić, kręciła na szyi Kamage nieodgadnione nawet dla siebie wzory i symbole. Nigdy nie była dobra w wymyślaniu zajęć, ale tym razem naprawdę starała się coś wymyślić. Tyle że to nie było takie proste po kilku latach samotności, gdzie znalezienie dla siebie zajęcia nie było trudne. Same próby przetrwania były wystarczająco zajmujące.

Kamage · Wysłany: Nie 22:58, 14 Mar 2010 Temat postu:

Spuścił wzrok na piach, aby łatwiej było mu się skoncentrować na myśleniu. - Spacer po plaży, brzegiem morza, przy zachodzie słońca? - wymamrotał po krótkiej chwili. Nic lepszego mu nie przyszło na myśl. Być może klacz miała coś na myśli.

Fatum · Wysłany: Nie 23:03, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Czemu nie.- kiwnęła głową z uśmiechem. Machnęła ochoczo ogonem i ruszyła krok do przodu, czekając na ogiera. Spacer był chyba czymś, czego chciała, ale nie przyszło jej to wcześniej na myśl. Spojrzała na horyzont. Słońce już prawie w połowie skryło się za horyzontem. Mieli jeszcze czas zanim zrobi się zupełnie ciemno. Na razie powietrze przeplatał ciepły blask mglistych już pomarańczowych promieni.

Kamage · Wysłany: Nie 23:08, 14 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się ochoczo wyrównując krok z Fatum. W jego oczach zatańczyły iskierki odbitego, kolorowego światła. Ruszył się powoli naprzód i westchnął cicho, znów. Uśmiechnął się poniekąd zadowolony ze swojego pomysłu.

Fatum · Wysłany: Nie 23:12, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zaczęła schodzić z klifu u boku Kamage. -Jakie są Twoje ulubione zajęcia?-zapytała nagle, chcąc zacząć jakąś (miejmy nadzieję) dłuższą rozmowę. Gdy dotarli już do płaskiej, miękkiej powierzchni plaży, rozluźniła nieco mięśnie. Kopyta przyjemnie zapadały się w chłodny, wilgotny piasek.

Kamage · Wysłany: Nie 23:16, 14 Mar 2010 Temat postu:

Jego uśmiech przerodził się w zawadiacką minę. - Patrzenie na Ciebie. - zaśmiał się, równocześnie uświadamiając sobie, że to jedyne jego zajęcie, od pewnego czasu. Czyli, robił to co lubił. Cmoknął klacz w ganasz.

Fatum · Wysłany: Nie 23:22, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Schlebiasz mi.- oddała pocałunek ze śmiechem. -A inne... Ulubione rzeczy? Rośliny, miejsca, kolor, cokolwiek.- spytała. Chciała znać wszystkie szczegóły jego osobowości i upodobań. Machnęła ogonem, ciesząc się fakturą piasku, który dotykał jej pęcin. Spojrzała na horyzont, by po chwili ponownie wrócić wzrokiem do Kamage.

Kamage · Wysłany: Nie 23:34, 14 Mar 2010 Temat postu:

- Okej, daj mi chwilę na przemyślenie. - powiedział i zaczął wymieniać - Kolor szary, rośliny długo by wymieniać, miejsca... no na pewno pustynia - zaśmiał się - ... to miejsce też lubię. - zakończył, kiedy na myśl nic mu się już nie nasunęło. - A Ty? - zrewanżował pytanie.

Fatum · Wysłany: Nie 23:39, 14 Mar 2010 Temat postu:

-Kolor... Czarny i czerwony. Miejsce...- na jej pysku wykwitł mimowolny uśmiech.-Tak, właśnie pustynia. Lubię jeszcze wodospady. Co do roślin to chyba róża... Lubię jej zapach.- powiedziała, zamyślając się i zastanawiając nad kolejnym pytaniem. -A zanim tu trafiłeś i Twoim ulubionym zajęciem stało się patrzenie na mnie...- zaśmiała się serdecznie. -Co lubiłeś robić?- klacz ciekawiła także przeszłość ogiera, chociaż jej część już przecież wcześniej poznała.

Kamage · Wysłany: Nie 23:49, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zastanowił się. - Dobre pytanie, ale chyba nie miałem swojego ulubionego zajęcia. Wszystko było szarą codziennościąi nie przywiązywałem do tego większej uwagi. - wyznał szczerze, dopiero teraz tak naprawdę zastanawiając się nad tym. - Powiedz mi jakie jest Twoje ulubione zajęcie? - zapytał z czystej ciekawości przypatrując się jej łagodnie.

Fatum · Wysłany: Nie 23:56, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zastanowiła się przez chwilę. Na jej pysku pojawił się nieco szerszy uśmiech. Zbliżyła wargi do chrap ogiera i pocałowała go. -Chyba to jest moje ulubione zajęcie.- powiedziała wesoło, gdy się od niego oderwała. Fakt faktem, była nieco zmieszana, ale zaczynała powoli zacierać granice tego, co ukrywała przed Kamage.

Kamage · Wysłany: Pon 0:08, 15 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się lekko rozbawiony odpowiedzią klaczy. Spuścił na chwilę wzrok, aby ujrzeć rozmaite wzory z piasku, na ziemi. Po pewnym czasie znów uniósł głowę, patrząc na klacz. Nastała (miał nadzieję, że krótka) chwila ciszy.

/dzisiaj mi przymula, dlatego kończę. do odpisania ;* /

Fatum · Wysłany: Pon 13:12, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Słyszałeś pewnie o udomowionych koniach...- zaczęła, patrząc z zamyśleniem w przestrzeń. -Jak myślisz, czy życie u nich nie byłoby łatwiejsze?- zapytała filozoficznie. Lubiła czasem tak głupio rozmyślać, a że teraz nic nie hamowało jej przed wyznaniem swoich myśli ogierowi, dzieliła się tymi swoimi dziwactwami z nim.

Kamage · Wysłany: Pon 20:31, 15 Mar 2010 Temat postu:

Zdziwił się, owszem zastanawiał się kiedyś nad życiem w "tamtym świecie". Nigdy jednak nie był w żadnych ludzkich osadach, chociaż widział ludzi na żywo, z daleka. - Myślę, że owszem mogłoby być łatwiejsze, ale zależy jak dla kogo. - odparł.

Fatum · Wysłany: Pon 20:54, 15 Mar 2010 Temat postu:

-A Ty?- spojrzała na ogiera. -Jak byś wolał żyć, wiedząc, że dostajesz "drugą szansę" na nowe życie?- zapytała z zaciekawieniem. Chyba jej dociekliwa natura i stos niepotrzebnych pytań, piętrzący się jej w głowie znów dawały o sobie znać.

Kamage · Wysłany: Pon 20:59, 15 Mar 2010 Temat postu:

- Zależy, czy trafiłby się człowiek dobry, czy ten drugi. - odpowiedział. - Pewne spróbowałbym czegoś nowego. - dodał cicho. - A ty? - zapytał jeszcze ciszej, szepnął.

Fatum · Wysłany: Pon 21:05, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Sama nie wiem...- machinalnie ściszyła głos. W istocie nie miała pojęcia jak by żyła. -Na wolności jest mi dobrze, chociaż bywałam samotna. Tyle że nie lubię zmian.- dodała, argumentując swoją "niewiedzę" w tej sprawie. Ludzie z opowiadań innych koni byli różni. Zazwyczaj jednak stawiano ich w negatywnym świetle. Chociaż... Fatum potrząsnęła łbem, by pozbyć się tych myśli zaczęła widać jeden z wielu "tematów-rzek". Spojrzała na Kamage z uśmiechem.

Kamage · Wysłany: Pon 21:17, 15 Mar 2010 Temat postu:

Odwzajemił uśmiech, sam również nie wiedział jak to może być. Westchnął. Słońce schowało już półtora siebie w wodzie. Niewiele czasu im zostało. Wiatr ustał, a piasek pod ich kopytami, był dziwnie miękki. Z każdym krokiem jego kopyta zapadały się głębej.

Fatum · Wysłany: Pon 21:20, 15 Mar 2010 Temat postu:

Odetchnęła świeżym, zimnym powietrzem. Robiło się coraz ciemniej, ale na nich najwyraźniej nie zrobiło to większego wrażenia. Szli dalej. Chwilowo w głowie Fatum nie było żadnego przyzwoitego pomysłu na rozmowę. Zwiesiła głowę, kątem oka patrząc na Kamage. W jego oczach również odbijały się ostatnie tego dnia, pomarańczowe promienie słońca. Jak mogła tego wcześniej nie zauważyć? Uśmiechnęła się do siebie.

Kamage · Wysłany: Pon 21:25, 15 Mar 2010 Temat postu:

Odwrócił głowę i spoglądnął na Fatum. Uśmiechnął się łagodnie, eh ile razy już się uśmiechnął w najbliższym czasie? Sto? Tysiąc? Kto by to liczył. - Noc na plaży? - zapytał z nutką ironii w głosie.

Fatum · Wysłany: Pon 21:29, 15 Mar 2010 Temat postu:

-Jakżebym śmiała zaprzeczyć.- odpowiedziała z udawaną manierą. W istocie jednak na sam sposób, w jaki ogier to powiedział, w jej brzuchu znów pojawiło się stado motylków. Czy już zawsze miała tak na niego reagować?

Kamage · Wysłany: Pon 21:42, 15 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnął się lekko, rozbawiony wypowiedzią klaczy. Słońce schowało się już w wodzie, a niebo przybrało bordowy kolor. Noc była bliska, ale nadal szli przed siebie, przynajmniej Kamage tak uznał. Chciał iść, póki się zupełnie nie ściemni. Pociągnął klacz za ucho i przyśpieszył kroku.

/będę za kilka min./

Fatum · Wysłany: Pon 21:56, 15 Mar 2010 Temat postu:

Zarzuciła głową i również przyspieszyła. Doganiając ogiera, skubnęła go w rewanżu w łopatkę i zrównała się z nim. Szli teraz obok siebie, a ciemna, aksamitna płachta nieba powoli zasnuwała ich ciemnością. O dziwo było widać gwiazdy, chociaż wcześniej nadchodzące chmury zapowiadały opady. Teraz jednak te gdzieś się rozpierzchły, ustępując miejsca usianemu jasnymi punkcikami granatowi. Wszystko to wyglądało tak, jakby było przygotowane specjalnie na pobyt Fatum i Kamage przy klifach. Chociaż wybujała wyobraźnia klaczy mogła wszystko przeinaczyć.

Kamage · Wysłany: Pon 22:12, 15 Mar 2010 Temat postu:

Spjrzał wzwyż, zdumił się zauważając na niebie kilkadziesiąt, lub kilka tysięcy, a może nawet kilka miliardów. Nikt tak naprawdę nie zliczył tych małych świecących punkcików, które usiewały całe niebo. Księżyc był tylko cieńką linią przecinającą niebo. Ogier odwrócił głowę w bok, tak aby chociaż przez chwilę móc patrzeć na klacz. W końu było to jego ulubione zajęcie.

Fatum · Wysłany: Pon 22:51, 15 Mar 2010 Temat postu:

Zbliżyła się do ogiera tak, że ich boki się stykały. Dmuchnęła mu w grzywę i spojrzała w niebo. Machinalnie zwolniła kroku, przypatrując się rozmaitym gwiazdozbiorom. Po chwili wolnego marszu, zatrzymała się, nie zdając sobie nawet sprawy z tego, co robi.