Plaża.

Romance

W pewnym momencie znikł z pola widzenia. Szedł ciągle tym samym tempem co wcześniej. Przynajmniej wyrwał się z tego przytłaczającego - oczywiście tylko niego - miejsca.

Zafrina

Po chwili wyszła z wody i otrzepała się. Postanowiła wyjść z tego słonecznego miejsca, gdzie nie było nawet momentu iszy przez szum morza i krzyki mew. Wybiegła Zdartą kłusem.

Devotion · Wysłany: Śro 14:07, 03 Mar 2010 Temat postu:

Rudy ogier wgalopował nad morze ze swoja ukochaną u boku. Wciągnął do chrap rześkie, słone powietrze i cieszył się piaskiem, który pryskał spod jego kopyt. Świtało. Słońce zaraz miało zacząć swoją wędrówkę. Zwolnił do kłusa, a następnie do stępa. Spojrzał rozradowany na klacz. Tak dawno nie był nad morzem, a teraz jeszcze dodatkowo był tu z Primą. Jej sierść jak zwykle w świetle iskrzyła się. Pocałował ją, z niezwykłą euforią, która rozsadzała go od środka. Zdecydowanie morze to był jego żywioł. Zarżał dziko i stanął dość niskiego dęba, zapraszając tym samym Primę do biegu. Ruszył najpierw powolnym galopem, oglądając się za nią. Na jego pysku wciąż tkwił szeroki uśmiech.

Prima Bella · Wysłany: Śro 14:26, 03 Mar 2010 Temat postu:

Nie mogla się nie roześmiać. Wesołym parsknięciem przywitała morze i nowy dzień po czym pogalopowała za Devotionem ciesząc się jego radoscia.

Devotion · Wysłany: Śro 14:32, 03 Mar 2010 Temat postu:

Zarżał radośnie i przyspieszył. Bryknął wesoło, uważając przy tym, by nie kopnąć klaczy. Silny wiatr sprawiał, że jego grzywa tańczyła, a ogon falował dziko. Uniósł wysoko łeb i po raz kolejny zaczerpnął chłodnego powietrza. Spojrzał na Primę. Był teraz nieziemsko szczęśliwy. Był w miejscu, które kocha, a u boku Deva galopowała jego miłość, jedno ze spełnionych marzeń.

Prima Bella · Wysłany: Śro 16:26, 03 Mar 2010 Temat postu:

Z nieodzownym uśmiechem na pysku galopowała za nim nabierając prędkości. Wzrokiem błądziła od ogiera do morza, a gdy patrzyła na morze mechanicznie zwalniała. Chociaż nie było jej żywiołem piękna nie można mu było odmówić.

Devotion · Wysłany: Śro 16:30, 03 Mar 2010 Temat postu:

Powoli też zwalniał. W końcu przyszli tu, by podziwiać wschód słońca. Przeszedł do stępa i po chwili stanął, wpatrując się w horyzont. Spojrzał za Primą. Czekał aż i ona się zatrzyma. Na pysku ogiera niezmiennie tkwił uśmiech.

Prima Bella · Wysłany: Śro 16:35, 03 Mar 2010 Temat postu:

Kłusowała jeszcze parę metrów nie spuszczając wzroku z morza po czym dogoniła Devotiona i stanęła przyjemnie zapadając się kopytami w piasku..

Devotion · Wysłany: Pią 22:44, 05 Mar 2010 Temat postu:

Musnął ją chrapami, nadal uśmiechając się szeroko. -Może spróbujemy pierwszej w tym roku kąpieli w morzu?- zapytał z nieskrywanym entuzjazmem. Wiedział, że woda może być zimna, ale kto wie, może ociepliła się już na tyle, by dało radę w niej popływać? Spojrzał na klacz, czekając na jej decyzję.

Prima Bella · Wysłany: Pią 23:19, 05 Mar 2010 Temat postu:

- Możemy spróbować ale nie wiem czy to nie skończy się odpadnięciem nam kończyn - zadecydowała z uśmiechem i zbliżyła się do lachy mokrego już piasku, gdzie docierały fale. Powoli zrobiła krok w przód. Piasek był przyjemnie wilgotny, ale potem przyszła fala i obmyła jej kopyta . Woda była zimna ale Prima nie zraziła się tym ani trochę.

Devotion · Wysłany: Nie 12:29, 07 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się wypowiedzi klaczy i też zaczął wchodzić do wody. Myślał, że będzie zimniejsza, ale wcale nie było tak źle. Wyprzedził Primę, po drodze delikatnie muskając chrapami jej szyję i dotarł do miejsca, gdzie woda sięgała mu do brzucha. Fale były dość wysokie, jednak nie specjalnie porywiste. Rozbijały się o pierś ogiera. Devotion cieszył się niezmiernie z tego, że wreszcie może pooddychać słonym, morskim powietrzem i poczuć zdradziecki chłód wody, która niejednego już pochłonęła. Spojrzał na Primę z nieskrywanym, szerokim uśmiechem.

Prima Bella · Wysłany: Nie 22:05, 07 Mar 2010 Temat postu:

Uśmiechnęła się gdyż jego radość była zaraźliwa. Poszła głębiej. Im dłużej przebywała w wodzie tym bardziej przyzwyczajała się do jej temperatury. Przyglądała się wspaniałym pienistym falom zmierzającym ku nim i rozbijającym sie o nich.

Devotion · Wysłany: Pią 21:23, 12 Mar 2010 Temat postu:

Trącił Primę pyskiem i uśmiechnął się jeszcze szerzej. Machnął ogonem, który przy tym uderzył w wodę i ochlapał lekko klacz. Wyszczerzył się do niej i zarżał wesoło. Cóż, jak już wiele razy mówił, w tej krainie obudził się w nim niepoprawny źrebak.

Prima Bella · Wysłany: Sob 22:55, 13 Mar 2010 Temat postu:

Osz, ty - pomyślała i jakby przypadkowo energicznie machnęła ogonem rozbryzgując na niego słona morska wodę z triumfalnym ale dobrze ukrywanym uśmiechem. Tak ona tez miała w sobie coś z źrebaka, którego trzeba bylo w niej tylko rozbudzić.

Devotion · Wysłany: Nie 14:50, 14 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się. Włożył pysk do wody i wciągnął do "ust" słoną wodę. Smakowała okropnie, ale nie chciał jej pić, wręcz przeciwnie. W jego oczach zatliły się łobuzerskie iskierki, gdy energicznym ruchem wyjął głowę z wody i głośno parsknął w stronę klaczy. Oczywiście morska woda, którą nabrał, poleciała wprost na nią, osadzając się na długawej, zimowej sierści Primy delikatnymi drobinkami. Devotion wyszczerzył się do niej, zadowolony z siebie.

Prima Bella · Wysłany: Pon 16:54, 15 Mar 2010 Temat postu:

Parsknęła tylko udając złość. Podjęła nie całkiem udane próby strząśnięcia z siebie wody. Byla zanurzona w wodzie do polowy długości ogona. Uśmiechnęła się i gwałtownie trzepnęła ogonem. Woda znów rozprysnęła się i tym razem on byl mokry wszędzie na wypadek gdyby zostala na nim jeszcze jakaś sucha nitka.

Devotion · Wysłany: Pią 19:49, 19 Mar 2010 Temat postu:

Zaśmiał się i niewiele myśląc spróbował się otrzepać. Oczywiście skończyło się to rozpryskaniem wody, która zalegała mu na grzywie i ogonie oraz wywołaniem fali, która jeszcze bardziej umoczyła oba konie.

Prima Bella

Parsknęła śmiechem. Woda okazała się nawet ciepła po dłuższym w niej przebywaniu. Trzepnęła głową by pozbyć się drobinek wody z grzywy.Uśmiechnęła się szeroko i radośnie do Deva.

Devotion

Odpowiedział równie radosnym uśmiechem i wsadził do wody połowę pyska. Po chwili wyciągnął go pełnym entuzjazmu, zamaszystym ruchem. Zarżał dziko i spojrzał w niebo. Nie było na nim ani jednej chmurki, a słońce świeciło bardzo ostro. -Chyba wkraczamy w wiosnę. - skwitował, patrząc na Primę z uśmiechem.

Prima Bella

Uśmiechnęła się tylko szerzej na jego słowa wyciągając pysk do słońca które przyjemnie ja grzało. - Najwyższy czas. - skwitowała i spojrzała na niego z iskierkami radości w oczach.