Znaleziono 26 wyników

Uśmiechnął się do konia - W takim raz wydaje mi się że mam przyjemność ze swoim przywódcą - powiedział po czym spojrzał na klacz i przywitał się uprzejmie -Witaj. Ja jestem Idaho

Zakrztusił się. Nie wiadomo czy ze śmiechu czy od mąki. Szkoda że nie miał się w czym przejrzeć ale pewnie wyglądał komicznie. Nie zrażony niczym zaczął strząsać z siebie mąkę i siano wprost na Nekome ...

Hmm.. myślę że jednak miałem sporo szczęścia. Niektórzy mieli gorzej - odpowiedział. Machnął ogonem co sprawiło że kawałki połamanego siana uniosły się w powietrze na chwilę.

Zaśmiał się. No dobrze - powiedział Urodziłem się 4 lata temu na wolności. Zawsze żyłem na wolności. Urodziłem się w stadzie neutralnym, którego członkowie interesowali się tylko sobą. To mi nie bardz ...

Ależ proszę bardzo ale nie sądzę by to była zajmująca historia.Co chcesz o mnie widzieć? - spytał spokojnie z leciutkim uśmiechem.

Zadowolony że ma do czynienia z istotą żywą podkłusował do niego i ukłoniwszy się powiedział --Witaj. Ja jestem Idaho. - przedstawił się.

Sucho, ciepło, czego więcej chcieć? Bomba! - wyraził swój zachwyt, po czym upadł na drewnianą przegniła ze starości podłogę pokrytą sianem i wytarzał się w nim z dziką radością.

Przeszedł w szybki kłus i podążył za nią z wesołym uśmiechem, ciekawy czy znajdą jakieś suche i w miarę ciepłe schronienie.

Wszedł do lasu spokojnie, powoli. Nie należał do specjalnie strachliwych ale atmosfera lasu przyćmiła jego naturalną wesołość. Rozglądał się wokół jakby szukał ducha A przecież duchy nie istnieją...

Dopiero teraz zdał sobie sprawę z tego ze są cali przemoczeni i że powoli zaczyna mu być zimno. Trzepnął grzywą by strząsnąć z siebie wodę oczywiście w ten sposób by nie zmoczyć bardziej Nekome. - Mas ...

Devotion dobra stawię się w lesie duchów
Equena to może w wodospadzie spokoju?

Jest to RPG o dzikich psach mieszkających obok ludzi w mieście. Są 4 bandy, 1 zła, 2 dobre,1 neutralna. Do objęcia wysokie rangi. Tak więc zapraszam.

www.miastopsowrpg.mojeforum.net

P.S: Pamięta ...

Przyśpieszył kroku i pogalopował ku niej. Wkrótce się z nią zrównał i uśmiechnął się. Powiedział - Widać w tobie Rozwianą Grzywę

Zarżał radośnie. Stanął dęba i pędem ruszył za klaczą. Cwał dawał mu dużo radości lecz widać było że nie tyle co klaczy. Kochała to.

Stanął i spojrzał na Nekome. To nie wymagało zbyt dużo zastanowienia -Jestem za. - zgodził się i przeszedł do szybkiego kłusu czekając aż klacz pójdzie w jego ślady. Wtedy przyśpieszy.

Zaśmiał się wesołym, lekkim i przepełnionym harmonia śmiechem po czym ruszył szybkim kłusem za Nekome i dogonił ja szybko.Uśmiech rozjaśniał jego pysk.

Uśmiechnął się lekko i spojrzał na nią.
- Jasne nie mam nic przeciwko temu. - powiedział i zrobił parę pewnych kroków po czym zatrzymał się i znów odwrócił głowę.

Przyjrzał się klaczy wesołym spojrzeniem. Uśmiechnął się i odpowiedział- Witaj. Jestem Idaho a ty? - spytał machając wesoło ogonem.

Okey to ja tam do ciebie przylazłem.

Szedł bezszelestnie stawiając kopyta na śniegu. Szedł wolnym ale energicznym krokiem. Spoglądał dookoła ciekawie.Kropla roztopionego śniegu z drzewa spadła na jego chrapy. Zlizał ją i szedł dalej. Wte ...

Absolutnie się zgadzam. Na razie szkolenia nie przewiduję tak więc możemy pogadać normalnie. To gdzie?

No dobra to ja ci już kontakt do mnie wysyłam. W takim razie gdzie pogadamy?

Tak więc Idaho szuka wielu rzeczy. Szuka kogoś do rozmowy, przyjaciół, znajomych, tej osoby w życiu najważniejszej(partnerki). Ktoś chętny?...

Iduś chce! Jakbyś nie miała nic przeciwko to na partnera ( ale jak zwykle się okaże w praniu xD) bo specjalnie strachliwy nie jest :)

A więc( tak wiem nie zaczyna się zdania od a więc) Idaho chętnie pogada.