Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hitto
Wędrowiec
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Sob 16:29, 29 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Parsknął śmiechem i złapał ją za grzywkę i puścił.
- Idziesz ? - zapytał idąc w głąb mokradła. W głowie kołotało mu. Jego stara dobra przyjaciółka. Pocieszycielka. Irytująca, zabawna Czekolada.
- No! Na co czekasz?! - zawołał idąc dalej xdd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Moonlight
Samotnik
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Sob 22:58, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
/ Dyyktaandoo. >.< /
Pewnego dnia o pewnej porze na pewne mokradła pewnie wgalopował pewien koń. W ostatniej chwili zatrzymał się przed drzewem (Devo-Drzewo! < 3). Rozglądał się dookoła i w cieniu drzew zauważył zajaca!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nevers
Przywódca
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Sob 23:09, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Przyczłapał z zamkniętymi oczami. Pytanie, dlaczego tak daleko zaszedł? (bo zawstydził TurboDymoMena!) Bo kierował się węchem. Jednakże nie mógl wyczuć że przed nim jest drzewo... więc w nie rąbnął. A jak już rąbnął to się zatoczył. Nie, nic nie brał. Otworzył oczy i ujrzał przed sobą trzy konie. Dziwne... pomiędzy nimi była uderzająca różnica. - Ojej... - Mruknął i padł bez zmysłów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moonlight
Samotnik
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Sob 23:28, 05 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Usłyszawszy głośne uderzenie za sobą odwrócił się z podskokiem w strone tego czegoś. Dostrzegł w osobie leżącej na ziemi przywódcę Stada KK - Neversa. Nie wiedząc co zrobić rzucił się równie bez myślnie na ziemię jak Nevers.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nevers
Przywódca
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Nie 13:59, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
/ Pozdrawiamy cię Muń! - Nevo Miała i Devo Drzewo. ; * /
Ocknął się dopiero po paru minutach. Podniósł łeb i rozejrzał się dookoła. Obok siebie ujżał nieprzytomnego ogiera. Wstał czym prędzej. Obok siebie ujrzał spore krzaczki. Nie namyślając się dłużej wielkim susem wylądował w chaszczach. Stanął nieruchomo i czekał, aż nieznajomy się obudzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moonlight
Samotnik
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Nie 14:55, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy się ocknął, wstał i rozejrzał się dookoła. Nie było śladu, bo nieprzytomnym ogierze. Rozglądał się jednak dalej w poszukiwaniu ogiera. Daleko nie mógł odejść w takim stanie, bo przecież było duże prawdopodobieństwo, że miał wstrząs mózgu. Jednak dużo słyszał o tym ogierze, więc był prawie pewny, że nic mu nie jest. Rozglądał się wciąż dookoła, instynkt kazał mu iść w pewne krzaczki... Gdy już do nich podchodził zauważył w nich ciemną postać... Przypominającą konia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nevers
Przywódca
Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 1436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Nie 17:58, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
/ ja zawsze mam coś z muskiem. ; p /
Gdy zobaczył ogra wychodzącego zza niego szybko się odwrócił i powiedział 'Bu!'. Ale to nie było już to co planował. Postanowił strzelić focha i nie odzywać się do ogiera. - Tak to ja się nie bawię. Spadaj. - Burknął i se poszedł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfeusz
Wędrowiec
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Nie 18:40, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Wkroczył na mokradła dumnym krokiem. Zdążył ujrzeć odchodzącego Neversa. Coś w nim się zagotowało, jednak milczał. Odwrócił łeb w drugą strone i ujrzał ogiera całego - od stóp do głów - umazanego błotem. Zbliżył się do niego przyjaźnie kiwając łbem w rytm kroków. Kiwnął mu łbem i przemówił. - Heej! Morfeusz jestem, zapewne mnie nie znasz. - Wesoło zagaił do nieznajomego. - Znasz tego mrocznego typka co właśnie se poszedł? - Skrzywił się z niesmakiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moonlight
Samotnik
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pon 16:18, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Oglądnął się za ogierem. Strasznie rozbawiło go jego zachowanie, - zwłaszcza, że nie słyszał nigdy żeby ON się tak kiedykolwiek zachował! - więc cicho zachichotał. Jednak usłyszawszy głos za sobą przywrócił do swojego normalnego poważnego bycia i powiedział poważnie. - Cze. Jestem Czesław. - Popatrzył na niego jak zareaguje. - Nie no dobra. Żartuję. - wyszczerzył od niego zęby - Tak naprawdę nazywam się Moonlight. I masz rację, nie znam Cię. - popatrzył jeszcze raz w stronę odchodzącego nieznajomego. - Czy go znam? Nieee... Spotkałem go nieprzytomnego leżącego na ziemi, po czym również ja zemdlałem. - tutaj ledwo słyszalnie zachichotał - Potem gdy się ocknęłem znalazłem go w krzakach, powiedział 'Bu! (chwila przerwy) Tak to ja się nie bawię. Spadaj.' i sobie poszedł. A co? Ty go znasz? - popatrzył na ogiera przed sobą, który przedstawił się jako Morfeusz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Moonlight dnia Pon 16:22, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfeusz
Wędrowiec
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Wto 16:16, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Zmrużył oczy. Istotnie, Nevers nigdy się tak nie zachowywał. Sądził jednak że może zaufać Moonlightowi, więc mu uwierzył. - Debil... - Mruknął do siebie. - Czy go znam? Kochany, jak własną kieszeń! To mój brat... - Odrzekł z niechęcią w głosie. - Nazywa się Nevers i jest najgłupszym debilem jakiego w życiu spotkałem. - Zachichotał, jednak wciąż się nie uśmiechał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moonlight
Samotnik
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pią 15:46, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
// Czy przypadkiem w regulaminie nie było napisane, że nie wolno obrażać innych użytkowników? - w twoim wypadku SIEBIE. x D //
- Z racji iż ja go nie znam, nie będę sie wypowiadał na jego temat. - powiedział poważnie. - Jedyne co o nim wiem to to, że sie nazywa Nevers. Trudno go nie znać ze słyszenia. I też wiem, że jest przywódcą Stada Krwawych Kopyt i... eee... Nie jest najlepszym koniem do rozmowy. Pomimo tego, że na podstawie tego co wiem, mógłbym powiedzieć, że to jest debil. Jednak plotki to tylko plotki, więc nie będę go tak nazywał... Na razie w każdym bądź razie. - powiedział co wiedział i zamilkł, bowiem wiedział, że owijał w bawełnę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfeusz
Wędrowiec
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pią 20:02, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
/ Ja tylko stwierdzam fakt. Nic nie pisało o obrażaniu siebie, tylko innych użytkowników. Jestem debilem, chyba nikt nie zaprzeczy. /
Przewrócił wymownie oczami. - Masz bardzo skomplikowany tok myślenia, mój drogi. Powinieneś nad tym popracować. - Stwierdził kręcąc łbem z dezaprobatą. Podkreślał tym samym że Moonlighta nie uważał za wielkiego myśliciela, jednak jego pogodna duszyczka zdradzała wiele. - Stado? Ranga? - Podstawowe pytanie w każdej rozmowie. Uśmiechnął się szeroko, zapominając o wizycie brata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moonlight
Samotnik
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pią 20:17, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Ja mam skomplikowany tok myślenia? No w którym miejscu? - Wyszczerzył zęby w uśmiechu to Morfeusza. '[i]Stado? Ranga?[i]'... Na początku nie za bardzo do niego dotarło o co chodzi więc zaczął opowiadać powoli z zamyśleniem... - Stado to... Eee... Pienistych Fal, Ranga... Czło... Znaczy się Uzdrowiciel. - zachichotał ze swojej głupoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfeusz
Wędrowiec
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pią 23:26, 11 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnął się. - Chciałeś powiedzieć moją rangę! Nie lubię cię. - Zachichotał pod nosem. - Mam Rozwianą Grzywę na karku. - Tym razem wybuchnął głośnym i porażającym śmiechem, rechocząc z tego co powiedział. Oczywiście, było to dwuznaczne, jednak idealnie do niego pasowało. Ze śmiechu aż położył się na ziemii, i nie mogąc przestać się śmiać zaczął się tarzać. Śmiał się i śmiał, jego przytyty brzusio zaczął go ze śmiechu boleć. Było to przyjemne uczucie, bo śmiech maskował ból.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moonlight
Samotnik
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Sob 11:14, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
- Rozwianą Grzywe na karku? O co cho...? - Jednak niedokończywszy pytania wybuchnął takim samym śmiechem jak Morfeusz... W przeciwieństwie do Morfiego on nie śmiał się tak dłuuugo. Pośmiał się chwile i przestał, jednakże gdy zobaczył co wyprawie ten o to 'dziwny' koń przed nim, zaraz poszedł w jego ślady... Gdy się uspokoił powiedział. - A ja cię lubię! - Spojrzał na niego dumny z siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Morfeusz
Wędrowiec
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pon 16:16, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
On nie zamierzał przestawać się śmiać. Ciągle leżał, nie wstając. - Aleś ty męczący. - Nie miał ochoty się śmiać. A ponieważ nie miał zamiaru przestać, to szybko go zmienił. A jak zmienił to przestał się śmiać i wstał. A potem nie wiem co było. Upadł i zasnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moonlight
Samotnik
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Pon 19:44, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
'Zemdlał' pomyślał. Rozejrzał się, nie daleko widział małe jeziorko, które nie było bagnem. Zabrał wody i czym prędzej wylał ją na Morfiego, patrząc jak zareaguje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Wędrowiec
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła. Płeć: Klacz
|
Wysłany: Czw 19:42, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wbiegła kłusem chodząc po ciemnych i mrocznych mokradłach, to było miejsce dla niej stworzone, zobaczyła ogiera który zemdlał i drugiego próbującego go obudzić, lecz nie zrobiła nic by pomóc, to nie w jej stylu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romance
Zastępca
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Nie 18:37, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Przyszedł niespiesznym krokiem na mokradła. Właściwie to snuł się między starymi drzewami niczym zjawa. Wzrok miał utkwiony w ziemi i nawet nie próbował zwracać uwagę na to kto znajduje się w pobliżu. Bo i po co? Raczej wątpił, żeby ktoś go zainteresował. Szedł dalej wykrzywiony w okrutnym grymasie, gdy ziemia mlaskała pod jego kopytami. Nienawidził tego dźwięku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Wędrowiec
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła. Płeć: Klacz
|
Wysłany: Nie 19:35, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Obejrzała się i zobaczyła gniadego ogiera. Skinęła głową gdyż nie chciało jej się witać słownie, po co. Ogier najwyraźniej nie był nią zainteresowany, to czemuż ona miała być nim zainteresowana. Popatrzyła na mokradła i rozejrzała się wokoło, bo cóż innego miała do roboty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romance
Zastępca
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Nie 20:17, 28 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Na nos spadła mu niewielka, zimna kropla wody. Spojrzał niezadowolony w niebo. Najwidoczniej miało zamiar kropić. Nie znosił tego. To było takie denerwujące... Skrzywiony z racji, że podniósł łeb rozejrzał się machinalnie dookoła. Zauważył trzy konie: kasztanowatego i bułanego ogiera oraz karą klacz. Z KK? - przeleciało mu przez myśli. Niby był Zastępcą, a tak właściwie to nikogo prawie nie znał... Ogólnie prawie nikogo nie znał. Zaczął kierować się niezbyt chętnie w stronę klaczy. Musiał w końcu kogoś poznać, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Wędrowiec
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła. Płeć: Klacz
|
Wysłany: Wto 17:23, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jej spojrzenie wylądowało ponownie na ogierze, lecz teraz szedł w jej stronę - Witaj - powiedziała zniesmaczona deszczem który kropił. Jej ciało przeszedł dreszcz obrzydzenia gdyż deszcz nie był dla niej czymś co by przyjemnie zniosła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romance
Zastępca
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Wto 17:26, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Kiwnął łbem na powitanie i mamrotał jakieś dołączone do tego słowa. W przeciwieństwie do klaczy dla niego nie miało znaczenia czy deszcz padał czy nie. Nawet gdyby szedł w złowieszczą burzę nie zwróciłby na to większej uwagi. Zerknął na karą klacz.
- Romance. - przedstawił się pokrótce nieco ochrypłym głosem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shadow
Wędrowiec
Dołączył: 14 Mar 2010
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z piekła. Płeć: Klacz
|
Wysłany: Wto 17:40, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ruszyła kopytem - Shadow - wymamrotała, cichym lecz suchym tonem, lecz można było się dosłyszeć. Powoli zapadała noc, i pogoda się psuła, więc gdy to się wymieszało niebo zrobiło się czarne, dokładnie w kolorze jej maści, więc gdy snuła się po polanie wyglądała jak cień. Przystanęła koło ogiera czekając na reakcję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Romance
Zastępca
Dołączył: 04 Sty 2010
Posty: 695
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Ogier
|
Wysłany: Wto 17:45, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Nie wykonał żadnego ruchu. Jego twarz pozostała oczywiście jak zawsze beznamiętna. No, bo co niby miałoby go poruszyć? To się raczej nie zdarzało. Spojrzał przeciągle w ciemne niebo. Po chwili równie leniwie opuścił łeb. Nie był dobry w wymyślaniu tematów czy zajęć. Z resztą po co mu to? Za towarzystwem również nie przepadał. Cóż, istniały niewielkie wyjątki, ale były one tak rzadkie, że gdyby zliczyć konie poznane czy mijane przez niego będą to setne albo i tysięczne procent.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|